Boimy się matematyki, bo mało o niej wiemy. Nasłuchaliśmy się opowieści o tym, jaka jest od innych.
Czas najwyższy powiedzieć sprawdzam.
Chcesz być z Królową za pana brat? Zastosuj się do dekretu, który wystosowała, nawet jeśli nie podejrzewasz u siebie MA. To na pewno nie zaszkodzi, a przy okazji dowiesz się, co kryją mury jej zamku.
Co możesz zrobić?
Jeśli poziom lęku przed matematyką jest naprawdę wysoki, gdy w grę wchodzi wręcz panika, nie ma co czekać. Tutaj pomóc powinni specjaliści, czyli tak zwane treningi desensytyzacyjne. Jest to „oswajanie” z matematyką w bezpiecznych, komfortowych warunkach, tak samo, jak dzieje się to w przypadku leczenia innych fobii. Mogą to być wszelkiego rodzaju terapie behawioralne przeprowadzone na przykład przez szkolnych psychologów.
Jeśli sprawa nie jest aż tak poważna, możemy sami podjąć działania jako rodzice i nauczyciele, ale jest jedno „ale”. Całkiem możliwe, że nim zaczniemy zajmować się ochroną najmłodszych lub pomocą tym już dotkniętym lękiem, sami musimy zrobić rachunek sumienia i zastosować najpierw na sobie wszystkie działania zaproponowane poniżej, my rodzice i nauczyciele.
Lęk przed matematyka nadal się w tobie tli?
Możesz być nosicielami fobii, która rzuca „urok” nie na matematykę, tylko na ciebie.
A zatem…
Spójrz Królowej w oczy, czyli uświadom sobie, że się boisz
Najbardziej boimy się tego, co nieznane, a im bardziej się boimy, tym mniej myślimy. Pomóc powinna werbalizacja lęku. Strach wypełnia naszą pamięć roboczą natrętnymi myślami, które nie pozostawiają przestrzeni na matematykę. Trzeba się ich pozbyć.
Znajdź na to własną metodę. Może będzie to szczera rozmowa z kimś, komu ufasz. Nazwij swój lęk. Wspomnij momenty, w których się pojawił i to, co działo się wówczas z tobą. Przyjrzyj się sobie z zewnątrz. Przeanalizuj swoje reakcje i spróbuj je zrozumieć. Lęk to nie jest coś, o co można mieć do siebie pretensje lub czego należy się wstydzić. Nie pojawił się, dlatego, że tak zadecydowałeś/zadecydowałaś.
Jeśli rozmowa jest dla ciebie trudna, być może sprawdzi się inna aktywność. Opisz, co czujesz lub namaluj swój lęk, wytańcz go lub wybiegaj, ale zmierz się ze świadomością, że w tobie jest i sam/sama ze sobą przeprowadź rozmowę.
Zidentyfikuj myśli związane z lękiem i negatywne schematy, które tworzysz w głowie. Jest ich mnóstwo i z większości nie zdajemy sobie sprawy w sytuacji bezstresowej.
Czy to nie brzmi znajomo?
- „Jestem do niczego i nigdy mi się nie uda”
Bagatelizujesz własne osiągnięcia. Przypomnij sobie, ile zadań udało Ci się bezbłędnie przeliczyć w domu lub wykonać w codziennym życiu.
- „Jeszcze nigdy mi się nie udało, więc teraz też się nie uda”
Skąd ta pewność? Dziś już wiesz, dlaczego się nie udawało, wystarczy spróbować po raz kolejny
- „Jak nie zdam tego sprawdzianu to koniec, będę powtarzać klasę”
Dlaczego zakładasz najczarniejszy możliwy scenariusz? Nie znasz przyszłości. Nie wiesz, jak będzie. Rzeczywistość nie jest czarno – biała.
Obal je wszystkie i zamień w pozytywne przekonania.
Odrzuć bierności i opracuj plan radzenia sobie z lękiem. Rozłóż lęk na czynniki pierwsze. Rozpraw się z nim, zanim zdążysz się zestresować. Najważniejsze, żeby pozbyć się natrętnych, niewypowiedzianych myśli i gdy po raz kolejny lęk się pojawi, być na niego przygotowanym i mieć świadomość, że to nie braki w wiedzy i umiejętnościach tylko strach, stoją na przeszkodzie. Moc jest w nas.
I bardzo ważne – zauważaj i nagradzaj się za sukcesy, nawet za te najmniejsze.
Poznaj Królową „prywatnie” – odkrywaj matematykę w codzienności
Zwykle nie jesteśmy świadomi, jak często mamy do czynienia z matematyką w życiu codziennym i świetnie sobie z nią radzimy. Nie mamy świadomości, a zatem nie stresujemy się nią. Nie stresujemy się, bo tak naprawdę matematyka nie jest dla nas wtedy trudna.
Warto zdać sobie z tego sprawę i odczarować Królową poznając jej „prywatną twarz”, bo wykorzystujesz ją bez przerwy w zabawach i grach, ale także w codziennych czynnościach:
- podczas gotowania,
- gdy posługujesz się zegarkiem
- w sklepie, gdy sprzedawca wydaje resztę,
- gdy obliczasz, ile zostało czasu do odjazdu autobusu lub publikacji nowego odcinka serialu
- podczas wycieczki, gdy szacujesz, jakie przewyższenie będzie do pokonania na górskiej trasie
- opracowując dietę z dziennym limitem kalorii
- gdy kupujesz meble i dywany
- gdy analizujesz wyniki wyborcze lub sondaże
Czy to cię stresuje? Nie? O czym to świadczy?
O tym, że twoje matematyczne kompetencje wcale nie są niskie. Nagradzaj się w myślach za te obliczenia i szacunki, nawet jeśli nie będą w stu procentach trafione. Celebruj takie micro zwycięstwa.
Matematyka jest częścią sposobu myślenia współczesnego człowieka, częścią twojego myślenia. Stres włącza się, gdy zostaje nazwana, a my w niesprzyjających okolicznościach próbujemy użyć głowy do matematycznych obliczeń.
A może poddałeś/poddałaś się już do tego stopnia, że nawet nie próbujesz, zostawiasz to innym lub aplikacjom. Błąd, ale o tym za chwilę.
Nie słuchaj fałszywych doradców — nie powtarzaj: „To nie dla mnie”. Baw się.
Powtarzanie sobie, że czemuś się nie sprosta, nie pomaga.
Matematyka to łamigłówki i zagadki, a nie walka o przetrwanie. Nie skupiaj się na stopniu trudności, tylko na uczuciu zaangażowania przy ich rozwiązywaniu i satysfakcji ze znalezienia odpowiedzi. Nagradzaj się w myślach za swoje sukcesy. Nawet te najmniejsze i motywuj do kolejnych prób. Naucz się inaczej myśleć i mówić o matematyce.
Nauczmy się mówić o niej bez używania zwrotów typu: „okiełznać zadanie”, „pokonać problem”, „ominąć pułapki”. Zastąpmy je „szukaniem rozwiązań”, „odkrywaniem”, „rozwiązywaniem zagadek”.
Zmień narrację w swojej głowie. To jak ze sobą rozmawiasz, ma znaczenie.
Słowa stwarzają rzeczywistość.
Zarówno te, które wypowiemy na głos, jak i te, które pojawiają się w naszych głowach. Zarówno te, które przeznaczone są dla innych jak i te, które kierujemy do nas samych.
Tuż za słowem lub myślą podąża reakcja emocjonalna, a ta z kolei wywołuje w ciele biochemiczne reakcje, wpływające na naszą kondycję psychiczną i fizyczną.
Zróbmy test. Przeczytaj poniższe słowa powoli, w skupieniu, z uwagą.
To zadanie to jakaś MASAKRA!
Mam dość! Matma mnie WYKAŃCZA
To jakiś KOSZMAR, a nie nauka
Jak zwykle BEZNADZIEJNIE mi poszło
Ja i matematyka to jakiś DRAMAT
Jak się czujesz, czytając te słowa?
Pisanie wywołuje co najmniej niepokój. Dlaczego? Mózg kojarzy te słowa z wszystkim, co nieprzyjemne i o czym najchętniej byśmy na zawsze zapomnieli, z sytuacjami wysysającymi z nas energię. Wysyła fale impulsów do całego organizmu, przygotowując nas na walkę lub ucieczkę, bo zwykle takie słowa zwiastują mniejsze lub większe zagrożenie.
Wybieraj komunikaty, którymi się otaczasz, a przede wszystkim sam nie funduj sobie stresu. Dzięki temu masz większy wpływ na swoje codzienne samopoczucie, a tym samym na wyniki w matematyce (i całe życie, bo to zasada uniwersalna). Ty wybierasz, w co wierzysz, co myślisz o sobie i jakie przekonania o świecie w sobie nosisz.
Nawet jeśli słyszysz lub kiedyś słyszałeś/słyszałaś w domu: „Nie martw się, nigdy nie rozumiałem ułamków” lub „Nieważne, matematyka też była dla mnie zawsze trudna w szkole” pamiętaj, że to nie musi być twoja historia. To tylko opinie innych. Czas wyrobić sobie własną.
Wykształcenie nowego sposobu myślenia o matematyce zajmie trochę czasu, jeśli do tej pory nie przywiązywałeś/-łaś do tego większej wagi, ale warto.
„Wszystko rozpoczyna się od myśli. Myśli prowadzą do uczuć, uczucia prowadzą do działań, działania prowadzą do rezultatów”
– John Beck
Mniej musztry więcej bali – wyślij na emeryturę pruski dryg.
Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują osoby z MA jest przymuszanie ich do pracy, testowanie i stawianie w stresujących sytuacjach.
Żadna przyjaźń nie rodzi się pod przymusem.
To trudne zadanie i znalezienie metod, które umożliwią zmianę sposobu podejścia do nauczania matematyki, wymaga zmiany nie tylko modelu nauczania, ale również podejścia do nauczania w ogóle.
Należy zapomnieć o nierealistycznych oczekiwaniach wobec uczniów, zawstydzania w jakikolwiek sposób, gdy pojęcia nie są zrozumiałe, a przede wszystkim o wprowadzaniu presji czasu. Wbrew pruskim metodom nie prędkość i precyzja udzielenia odpowiedzi są najważniejsze. Tak, jak w każdej nauce, tak i w matematyce liczy się proces, ścieżka myślowa, którą podąża uczeń, jego koncepcja na rozwiązanie problemu i dyskusja o niej. Równie ważne jest też przyzwolenie na popełnianie błędów i wpojenie uczniom przekonania, że błąd nie jest porażką, tylko etapem na drodze do rozwiązania.
Jeśli szkoła jest już za tobą, a MA cię nie opuszcza, ty też spróbuj podejść do matematycznych zadań w komfortowych dla siebie warunkach. Daj sobie czas i przyzwolenie na błędy, bo jedno jest pewne.
Im mniejszy stres, tym mniejszy lęk.
Podejmuj się misji dla Królowej – ćwicz pamięć i logiczne myślenie
Zapamiętuj piny, kody, hasła. Zaufaj swojej pamięci i stawiaj jej codziennie małe wyzwania. Oszacuj w pamięci wysokość rachunku, przeliczaj jednostki podczas gotowania, oblicz czas dojazdu na wycieczce rowerowej, albo koszt benzyny podczas podróży na wakacje. Tylko ty będziesz sprawdzał, czy się udało, ale zawsze możesz pochwalić się innym, lub pochwalić sam siebie, że byłeś/byłaś blisko.
Twój mózg lubi taką gimnastykę i lubi pochwały. Nie popędzaj go. Ćwicz bez stresu. Niech to będzie dla niego codzienna rozgrzewka — truchcik wokół parku.
Nie ma matematyki bez logicznego myślenia i tu niespodzianka – świetnie sprawdzą się w roli treningów gry komputerowe i kursy programowania.
Większość gier przygodowych nie obędzie się bez tego. Jeśli chcesz wykonać określony progres, musisz się do tego najczęściej przygotować: zebrać materiały i wykonać czynności w określonej kolejności. Myśleliście o matematyce podczas grania w Minecraft i inne przygodówki? Nie sądzę, ale za to dam głowę, że gdyby nie ona mielibyście dużo niższe „achievement-y”. 😊
Logiczne myślenie to nie tylko wirtualny świat, to przede wszystkim życie.
Jeśli masz przed sobą skomplikowany dzień zrób listę zadań. Ustal priorytety, sprawdź co, od czego zależy i w jakiej kolejności opłaca się działać, na przykład jeśli chcesz oszczędzić czas na dodatkowy chillout.
W ten sam sposób możesz się zabrać za planowanie podróży, większego przyjęcia dla gości, albo sprzątanie. Po pierwsze pójdzie sprawniej i może znajdziesz na przyszłość jakieś patenty, po drugie pogimnastykujesz swój mózg. Będzie dużo bardziej zadowolony, niż wtedy, gdy działasz chaotycznie.
Poznaj inne twarze Królowej – ona uwielbia sztukę
Malarstwo, rzeźba i muzyka to również domeny matematyki. Ach! O tym można by godzinami. Zdziwieni? Nawet jeśli masz artystyczną duszę i ze sztuką wiążesz swoją przyszłość, będziesz często bywać na audiencjach u Królowej. Wierz mi, to równa babka.
- Ona pomaga zrozumieć zależności między dźwiękami i budowę muzycznej skali.
- Leży u podstaw złotego podziału i perspektywy, bez których w malarstwie i rzeźbie ani rusz.
- Zachwycający porządek, który natura tworzy wokół nas to z całą pewnością efekt przymierza z Królową.
- Zanurkuj z nią w poszukiwaniu fraktali, a potem wróć wraz z nimi do muzyki Bacha.
To fascynujący świat!
Każda komnata w jej zamku to kolejne niespodzianki i cuda.
Królowa panuje również w świecie humanistów, zakłada tam tylko inne stroje.
Dla niedowiarków:
Katarzyna Januszewska – Natkaniec